Małgoś nie tylko scrapuje, ale też remontuje, urządza i jest bohaterem w swoim domu, choć aktualnie, swojego nie ma... Za to w tym co mieszka zrobiła rewolucję, kuchenną konkretnie...
Była sobie stara kuchnia i stary dziadek, przyszła wnuczka i przerobiła kuchnie która miała ponad 40 lat, na nieco bardziej shabby, bez żadnych środków właściwie, tylko przy pomocy farb i pędzli i własnych dwóch rąk...
Chciałam kilka frontów pokazać z bliska, niektóre zdjęcia mają odmienną kolorystykę, ale tylko takie udało mi się zrobić.
Przed i po:
A nad stołem (również hand made)
I na stole
Dziękuję za uwagę i zachęcam do "rewolucji" :-)
Dobrze mieć taką wnuczkę :)
OdpowiedzUsuńLo♥e it :)
Świetny pomysł, przytulnie bardzo. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia odżyła i widać, że jej to bardzo służy :-) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńMałgosiu tyle cierpliwości i pracy ... Super:)!!!
OdpowiedzUsuńKlimacik oczywiście superczyński:)