czwartek, 22 września 2011

Stary taboret zrobiony "na staro" - Shabby Chic

Dziś chciałam znów pokazać moje wnętrzarskie dzieło. Jest to stary taboret który jest w moim domu właściwie 'od zawsze', jednak został "rozkompletowany". Dlatego ten który znalazł się w moim pokoju, postanowiłam sobie przerobić po swojemu. "Na staro", czyli udać że jest podrapany i zmęczony życiem ha ha, czyli kwintesencja Shabby Chic.

Po pomalowaniu i 'postarzeniu', doszyłam do niego "pokrowiec" z falbanką. Przy okazji ciekawostka - kupiłam sobie za 3zł w taniej odzieży poszewkę z bawełny :-) kiedy w domu zaczęłam pruć szwy i doszłam do metki, wtedy ze zdumieniem stwierdziłam iż pochodzi ona z domu mody Ralpha Laurena! Oczywiście z linii dodatków do wnętrz - Ralph Lauren Home. Strasznie się zdziwiłam bo mój budżet nie pozwoliłby mi na pewno na posiadanie takiego przedmiotu; ale świadczy to oczywiście o moim dobrym guście :D bo kupując, nie wiedziałam "z kim mam do czynienia" ha ha ha. Zostało mi jeszcze troszkę materiału z którego spróbuję dorobić jeszcze poduszkę na ten taboret, ale zobaczymy jak to wyjdzie...

Przed i po:



W innych ujęciach:


4 komentarze:

  1. Fantastyczny pomysł no i oczywiście wykonanie! Taboret prezentuje się cudnie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj serdecznie , wpadłam z rewizytą .
    Bardzo fajna przemiana stołeczka. Piękny materiał i fajny pomysł na zrobienie falbanki.
    Masz bardzo fajny styl w Twoich scrapkowych i nie tylko pracach. Wszystkie szczegóły i detale precyzyjnie dopracowane.
    Życzę nieustającej weny twórczej !!
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za udział w moim candy:) świetny taboret!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Taboret prezentuje się super.
    Dziękuję za odwiedziny.
    Candy - każdy komentarz w blogu,pod jakim kolwiek postem, ma swój numer,który jest nadawany automatycznie w blogerze po jego napisaniu. Teraz jestem na półmetku,Im częściej wchodzisz i zostawiasz komentarz / pozostałe osoby również/, tym szybciej dobrniemy do komentarza nr 500.
    Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń