Powstała na wyzwanie w Lemonade, miałam wykorzystać w niej motyla lub ptaka, kolor niebieski oraz okrągły element. Wykorzystałam wszystko :-) co ciekawe, nie użyłam w ogóle papieru do scrapbookingu. Jedynie brystol, papier wizytówkowy i tekturę falistą. Znów, jako że nie przepadam za niebieskim, nie wiedziałam jak się za to zabrać, a zresztą nie mam za bardzo nic niebieskiego, więc wybór padł na tekturę, którą miałam akurat pod ręką... Jako że chciałam zrobić białą kartkę, dodałam do błękitu biel i gotowe :)
Kartka wg mnie nadaje się na różne okazje, celowo nie użyłam napisu, zależało mi by nie tracić takiego "przytulnego" klimatu...
Za wytłoczenie papieru (folderem do embossingu Tima Holtza - Bricked Set) serdecznie dziękuję Hogacie :*
Pozdrawiam M.
Śliczna i bardzo delikatna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kartka. Bardzo mi sie podoba. To serduszko między rózyczkami - wugląda cudnie.
OdpowiedzUsuńA mogłabyś dawać większe fotki? Ustawiasz to podczas pisania postu :D
:-) dziękuję dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńMadzik, zwiększyłam :-)
chętnie słucham wszelkich podpowiedzi, czy teraz odbiór jest lepszy? :-)
Co do zdjęć, powiem Ci że chyba jakaś ciemna jestem, albo nie wiem, ale męczę się niesamowicie podczas ich robienia :P bez lampy... ale staram się! :D :-)
Śliczna, Małgosiu, bardzo delikatna i rzeczywiście - jak to ładnie nazwałaś - przytulna :)
OdpowiedzUsuńLepiej :)
OdpowiedzUsuńPiękna kartka, taka delikatna i ulotna, aż bałabym się dotknąć ;).
OdpowiedzUsuńPrzepiękna delikatność:-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, bo kartka jest magiczna :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita kartka, takie są najlepsze, świetnie sobie poradziłaś z tym wyzwaniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzięcie udziału w wyzwaniu Lemonade :)